Dawno temu w Katowicach

Dawno temu w Katowicach

To było w czasach, gdy telefony komórkowe ważyły wprawdzie nie kilogram, a już prawie pół kilograma. W czasach, gdy hotele robotnicze nie były wyspecjalizowane, tylko w niektórych miastach były głównymi przybytkami...
Ballada o parkingu pod Metropolitanem

Ballada o parkingu pod Metropolitanem

Czasem jest tak, że coś jest „epickie”. Nie wiem dlaczego akurat tak utarło się w internecie określać rzeczy, które jak dotąd były po prostu „fajne”, ale zostawmy to. Dziś opowiem Wam dlaczego parking podziemny...
Czego nauczył mnie pech?

Czego nauczył mnie pech?

Ostatnie dwa tygodnie to dla mnie istny festiwal pomyłek, zdziwień i nie wiadomo w sumie czego jeszcze. Czasem się zastanawiam, czy nie powinienem udać się do jakiegoś schronu i przeczekać 😉 Dobrze jednak, że Pani Gnyszkowa...
Moje spotkania z niepełnosprawnymi

Moje spotkania z niepełnosprawnymi

Byliśmy z Rodzicami na pielgrzymce we Francji, w Lourdes. Drogą szedł pan po pięćdziesiątce, który jadł loda. Takiego zwykłego, kulkowego. Robił to z jednej strony z taką radością i zaangażowaniem, z drugiej zaś...