Jak być może wiecie z wczorajszego lajwa, klienci nie mają racji. A Czytelnicy Gnyszkoblgoga to trochę tacy klienci takiego kieszonkowego Sienkiewicza, jakim jest Pangnyszka, zwany czasem Pangrószką. Prawda? No więc w związku z tym, że często nie warto słuchać klientów, to jednak raz na jakiś czas trzeba. Dała mi do tego ostatnio Ania. Paczajcie.

Lajw

Najpierw może przytoczę lajwa, o którym mowa. Mam pokusę, żeby zaspojlerować i Wam go opisać, ale jednak posłuchajcie, bracia miła:

No dobra, wiecie już dlaczego nie klienci nie mają racji 😉

Twitter

Na Twitterze odezwała się Ania. Znamy się na żywo nie od dziś (dawno, choć nie aż tak intensywnie), a wirtualnie jeszcze bardziej nie od dziś (ale za to intensywniej), więc z czyim jak z czyim, ale z Jej zdaniem liczyć się powinienem. I właśnie z tego powodu piszę ten wpis 🙂

Oto nasza wymiana zdań, którą wrzuciłem potem na Instagrama:

 

Skłoniła mnie do tego, by raz do roku, może właśnie z okazji liturgicznego wspomnienia papieża Sylwestra, będę organizował taką sesję blogowych życzeń. W komentarzach możecie wpisywać to, czego Wam brakuje na moim blogu, Facebooku, Twitterze, Instagramie, albo YouTubie. Pisząc komentarze, pamiętajcie o tym, by dodać swój staż czytelniczy liczony w latach, miesiącach, albo li też dniach 😉

Dysklajmer

Ostrzegam, że nie uwzględnię każdej prośby. Ostrzegam też, że mogę nie uwzględnić żadnej. Moje decyzje będą niezależne, samorządne i suwerenne. Ale możecie być pewni, że lubię słuchać mądrzejszych od siebie 🙂 To, co? Napiszecie?

Wejdź do niezwykłego świata Macieja Gnyszki
i zobacz, jak 
robić networking w jego stylu!

Zapisz się na mój e-dziennik
Maciej Gnyszka Daily