Nie jestem jakimś urodzonym łowcą promocji. Nie jestem specjalistą od tego, na której stacji paliw aktualnie można urwać dodatkowe trzy grosze, ani którą należy wybrać w weekend, a którą trzy dni po wiosennym przesileniu 😉 Nie szukam oszczędności na siłę, bo wiem, że to też kosztuje, stając się niekiedy własną karykaturą, co dość dosadnie wyraził dziadek mojego kolegi, używając określenia szukanie skwarków w g*** na opisanie fanatycznego szukania oszczędności za wszelką cenę. Jednak od czasu do czasu trafi w moje ręce coś, co nawet mi wydaje się atrakcyjne. I o tym dziś mowa.

Sektor bankowy

Jak wiemy, sektor bankowy w Polsce od lat należy do najnowocześniejszych i najsilniejszych na świecie (najsilniejszych oczywiście relatywnie względem wielkości gospodarki). Jeśli o tym akurat nie wiecie, to najwyższa pora pogadać z jakimś inwestorem giełdowym, który co kwartał czeka na ogłoszenie wyników banków, wiedząc że ich wyniki mają istotny wpływ na indeksy. A co do nowoczesności, to wystarczy wyjechać za granicę i poopowiadać autochtonom jak to się w Polsce bankuje 🙂 Będziecie zdziwieni ich zdziwieniem na wieść o tym, że konta są za darmo, otwarcie trwa paręnaście minut, etc.

No, ale dobre czasy chyba się kończą. Nie w znaczeniu takim, że bankowość w Polsce przestała być eldorado, ani w takim, że nagle rozwiązania przestały być nowoczesne. Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu branża jest już bardzo konkurencyjna i zaczyna się konsolidować. A konsolidacja, to zawsze walka o to, by zostać przejętym, albo przejmować na jak najlepszych warunkach. Te z kolei nie wprost, ale jednak zależą od takich parametrów jak liczba otwartych rachunków, udzielonych kredytów, etc.

Co to oznacza dla klienta?

Jak zawsze – że nagle wszyscy zaczynają go bardzo mocno doceniać i oferują czasem nawet absurdalne warunki 🙂 Tak dzieje się i tym razem. Wraz z portalem bankier.pl dwa banki stają do gonitwy o nowych klientów. Jeśli więc macie dosyć swojego dotychczasowego dostawcy usług bankowych… można rozważyć przeskoczenie i zgarnięcie premii. Ich kumulacja kończy się za 3 dni, choć niższe wersje są aktualne do końca marca.

Premia od Santandera

Zalety i wady Santandera:

Nie jestem klientem Santandera, więc nie mam własnych doświadczeń, poza odległym wspomnieniem czasów, gdy sprzedawali tam Lokatę Impet o oprocentowaniu ponad 12% w skali roku 🙂 No i poza tym, że sporo znajomych pracowało, albo pracuje w tym banku, co też dobrze o nim świadczy. Na minus na pewno należy zaliczyć to, że nie jest to polski bank.

Premia od banku: do 900 zł

Premia od bankier.pl: 150 zł

Warunki do spełnienia:

Wyciąg z regulaminu promocji Santandera. Cały regulamin znajdziecie na stronie promocji (banerek poniżej)

Gdzie skorzystać z promocji:

Warunki:

Premia od Aliora

Zalety i wady Aliora:

Do zalet zdecydowanie należy zaliczyć to, że to polski bank. Do wad z kolei ostatnią aktualizację systemu online, która zirytowała spory odsetek użytkowników. Tak to dzieje się zwykle i tym razem po kilku miesiącach raczej nikt z narzekających nie narzeka już z taką intensywnością. Sam używam aplikacji online tego konta i nie jest źle.

Premia od banku: do 1 500 zł

Premia od bankier.pl: 200 zł

Warunki do spełnienia:

Wyciąg z regulaminu promocji Aliora. Cały regulamin znajdziecie na stronie promocji (banerek poniżej)

Gdzie skorzystać z promocji:

Podsumowanie

Ewidentnie widać, że pierwsza promocja jest w zasadzie dla każdego, druga zaś dla firm utrzymujących większe salda na rachunkach 🙂 Każdy musi wybrać coś dla siebie.

Wejdź do niezwykłego świata Macieja Gnyszki
i zobacz, jak 
robić networking w jego stylu!

Zapisz się na mój e-dziennik
Maciej Gnyszka Daily