Niecałe dwa tygodnie temu byłem na ciekawym spotkaniu z gościem ściągniętym do Polski przez mojego znajomego. Zwykle nie chadzam na spotkania z amerykańskimi biznesowymi znachorami od wszystkiego (zresztą całkiem niedawno takie rzeczy obśmiałem). Tym razem jednak przeżyłem pozytywne zaskoczenie 🙂
Oczywiście osoba zapraszającego sprawiła, że w ogóle rozważyłem zaproszenie znajomych i osobiste przejście się do Hotelu Sound Garden, który architekturą powalił mnie na kolana – zarówno elewacjami, zagospodarowaniem działki, jak i wykończeniem wnętrz i samym ich układem. Może kiedyś tam wrócę, to zrobię Wam parę zdjęć 🙂

Paul Martinelli w Warszawie
Co takiego powiedział Martinelli?
Od razu uprzedzam, że Ameryki nie odkrył, bo takie zadanie po ponad 2000 lat naszej ery jest naprawdę ciężkie, ale czas z nim spędzony uważam za cenny. Specjalnie dla Was postanowiłem podzielić się paroma notatkami z tego spotkania, byście i Wy mogli skorzystać 🙂
Rola lidera
Jest prosta:
Rolą lidera jest kreślenie wizji i jej stałe rozwijanie, a także rozwijanie ludzi.
Jeśli Twoim ludziom nie chce się dla Ciebie pracować, prawdopodobnie Twoja wizja nie jest atrakcyjna, albo zrozumiała
Rozwijać ludzi
Przy okazji okazaliśmy się z Paulem zgodni co do kwestii lubienia ludzi 🙂
Nie da się rozwijać ludzi, jeśli się ich nie rozumie i nie lubi. (…) Ludzie słuchają, ale nie słyszą, dopóki nie zostaną wysłuchani,
Osiągnięcia
Martinelli zauważył też, co mnie trochę nawet oświeciło, że ludzie nie osiągają sukcesów, które nie są w harmonii z ich własnym wyobrażeniem o sobie samych. Rolą lidera jest poszerzyć to wyobrażenie, czyli dać im wiarę w to, że osiągnięcie danego sukcesu jest możliwe:
Ludzie nie wychodzą poza własny obraz siebie samych. Muszą uwierzyć, że mogą coś zrobić, by to zrobić. Sama wiedza o czynności, ani o tym jak się ją technicznie wykonuje, nie wystarczają (…) Przekonanie na temat samego siebie jest jak autopilot samolotu, który koryguje odchylenia zarówno in plus, jak in minus.
Kiedy odpuścić?
W pewnym momencie pojawiło się pytanie o moment, w którym należy człowiekowi podziękować za współpracę, bo trwale nie osiąga koniecznych sukcesów. Martinelli odpowiedział jak dla mnie zaskakująco:
Są dwa przypadki. Po pierwsze – gdy człowiek odrzuca Twoje zaangażowanie w to, by mu pomóc osiągać sukcesy. Po prostu tego nie chce. Drugi przypadek – intuicja podpowiada Ci, że nic z tego nie będzie.
Intuicja jako głos od Boga? 🙂 No jasne!
Nowy cykl
Tym wpisem inauguruję nowy cykl, który w mediach społecznościowych znajdziecie pod hashtagiem: #GnyszkaInspiruje 🙂 Będą też w niego wchodziły wpisy w social media na bieżąco.
Do zmejlowania!
Jeśli chcesz wybrać się w przyszłości na jakieś podobne wydarzenie, to zapisz się na mój newsletter, zazwyczaj daję znać o takich sprawach. Poza tym oczywiście jest parę innych powodów, dla których warto, które opisałem w tym wpisie.