Prowadzenie aukcji to nie jest taka prosta sprawa. Nie wystarczy być znanym aktorem, albo aktorką, by ją skutecznie poprowadzić. Dowiedziało się o tym wiele organizacji pozarządowych, które sądziły, że magia biustu, albo nazwiska otworzy portfele uczestników balu, bankietu, albo innego baletu. Na szczęście w gronie tych organizacji nie ma ani jednej z tych, którymi opiekujemy się w Gnyszka Fundraising Advisors. Piszę o tym, bo na ostatniej aukcji wyciąłem niezły numer. Zresztą nie do końca ja, a uczestnicy. Posłuchajcie.
Disclaimer
Dziś miał być wpis na temat #Wojna2016 i podsumowania I kwartału, ale nie mam przy sobie potrzebnych danych, więc pewnie pojawi się wieczorem 🙂 Cierpliwości.
Aukcja na 6. urodzinach Towarzystw Biznesowych
Jak pewnie doskonale wiecie, w ostatnią sobotę, 23.04. na Stadionie Narodowym odbyła się konferencja Żyj W Obfitości, którą jak co roku organizowałem. Po niej w Mercure Grand odbył się bankiet z okazji 6. urodzin Towarzystw, na którym urządziliśmy aukcję na rzecz Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym. Swoją drogą, to świetna organizacja, którą Wam polecam do wspierania. Robią dobrą akcję Nie widzę, nie słyszę.
Tego wieczoru występowałem w dwóch rolach. Po pierwsze, Założyciela Towarzystw Biznesowych, po drugie – fundraisera Gnyszka Fundraising Advisors, który został zaproszony przez tego pierwszego Gnyszkę do poprowadzenia aukcji. Obaj Gnyszkowie – wraz z Franciszkiem Niemyskim, który tego wieczora był również rozdwojony jako Prezes TB Warszawskiego z jednej i opiekun TPG w ramach Gnyszka Fundraising Advisors z drugiej strony – czyli razem w czwórkę, ustalili że sukcesem będzie zlicytowanie 3 przedmiotów za 3 000 zł.
Niepowodzenie
Mimo starań, aukcja zakończyła się wynikiem 2 000 zł, czyli osiągnęliśmy w przybliżeniu 67% celu. Słabo jak na naśladowców gen. Pattona. Postanowiłem dla rozluźnienia zażartować i równocześnie – zgodnie z własną filozofią, którą opisałem w swoim podręczniku fundraisingu – wprost poprosić o to, czego było nam trzeba. Wynik tej żartoprośby mnie zachwycił!
Rzut na taśmę
Obsługa już wnosi tort urodzinowy na salę. Nie zważając na palące się na nim race, rzucam suchara:
Drodzy Państwo, zebraliśmy 2 000 zł, ale jest jeszcze szansa na to, by to zmienić. Może ktoś z uczestników bankietu miałby chęć podziesięciokrotnić ten wynik? Wówczas mielibyśmy 22 000 zł.
Hi, hi, hi, ha, ha, ha… aż tu nagle doskakuje do mnie Piotr Michalak i składa propozycję: zlicytujmy udział w Akademii Biznesu Piotra Michalaka o wartości rynkowej min. 12 000 zł. Cena wywoławcza: 1 000 zł. Ruszyliśmy z tematem. W ciągu 2 minut na liczniku były już 3 000 zł, a ostatecznie…
Nieoczywiste skutki oczywistych posunięć
…ostatecznie Akademia zlicytowana została za 6 700 zł. Na tym jednak nie koniec. Piotr zainspirował dwóch innych uczestników, mec. Koniecka i Piotra Szałwińskiego do zaproponowania własnych usług do zlicytowania na aukcji. Razem zebraliśmy 10 150 zł z 6 przedmiotów. Nie tylko wynik sumaryczny się zwiększył, ale i dochód w przeliczeniu na przedmiot. Jeden suchy dowcip, a wzrost wyniku do 500%. Czasem – jak widać – warto zagrać va banque.
Wnioski
Jeśli działasz w organizacji pozarządowej, koniecznie przeczytaj jak moja firma może Ci pomóc. To odnowiona wersja naszej oferty, która bardzo mi się podoba.
Jeśli nie działasz w III sektorze, ale masz swoje ulubione organizacje – poznaj nas ze sobą. Być może postawimy Twoich ulubionych działaczy społecznych na finansowe nogi.
Jeśli nie zaliczasz się do żadnej z wyżej wymienionych grup – wyciągnij z tego przykładu naukę dla siebie 😀