To będzie wpis z gatunku „Gnyszkizm stosowany w praktyce”. Właśnie ujawniam figla, którego spłatałem dwóm bardzo lubianym przeze mnie publicystom! Poczytajcie!

Wstęp do figla
Jak wiecie, lubię sobie od czasu do czasu poblogować, a jeszcze częściej poszukiwać synergii. No więc skoro tak sobie lubię poblogować i poposzukiwać synergii, a jeszcze na dodatek zgadzam się z Donaldem Trumpem, że nie można przesadzić z autopromocją, to niekiedy wpadam na pomysł na to, jak któryś z moich znajomych mógłby się jeszcze promować. I gdzieś koło końca roku, na fali swoich blogowych sukcesów (które później opisałem w Gnyszkoblogowym podsumowaniu roku), pomyślałem, że ktoś taki jak Łukasz Warzecha, który co tydzień wkłada na Twitterze kij w mrowisko, powinien mieć własnego bloga. Pod własną domeną, z własną listą newsletterową, etc. Wchodzę sobie na www.LukaszWarzecha.pl, a tam… nic. Sprawdzam, czy domena jest wolna, a tam… bingo! Domena jest wolna 🙂 No więc już nie jest wolna!
Myśl ma później przeszła na Tomka Łysiaka. Erudyta, błyskotliwy eseista i wielki żartowniś! Przecież kolejny bloger marzeń! Wykonuję tę samą procedurę… i znów za jedyne 9,90 netto nabywam domenę, tym razem www.TomaszLysiak.pl. A co by było, gdyby te domeny posiadł Radek Sikorski?

image

Na czym polega figiel
Każdemu z panów chciałem zrobić prezent urodzinowy w postaci transferu tych domen, ale krótki wywiad z Żonami, albo bezpośrednio wykazał, że musiałbym czekać do jesieni. Bez sensu. Nie wytrzymałbym, choć staram się ćwiczyć w cierpliwości…
Więc Walentynki! Tak! To z jednej strony żenująco zdziecinniała data, ale dla takiego figlarza jak ja – idealna! Tym bardziej, że obu Panów darzę ogromną sympatią, o czym zresztą dobrze wiedzą. Niestety, po prostu nie zdążyłem na 14 lutego!
Dlatego dziś, z okazji 23 lutego, z okazji tak naprawdę bezokazyjnej, bo to po prostu dzień gdy jadę pociągiem i mam czas na pisanie, przechodzę do realizacji mojego figla.

Okup
Pomyślałem sobie, że oprócz śmiechu jeszcze coś powinno dobrego z tego figla wyjść. Dlatego łączę go z dobroczynnością!

Poniżej odezwa do Was – Czytelników – i do zainteresowanych:

Drogi Łukaszu! Drogi Tomku!
Z najwyższą przyjemnością przekażę Wam w darze te domeny, których w swej pokorze nie zarezerwowaliście. Wierzę, że obrócicie je na dobro kultury i stworzycie tam swoje blogi, które staną się krynicami zdrowego rozsądku w internetach. Ba! Jeśli będzie taka potrzeba, chętnie w tym pomogę.

Ale zanim to zrobię, żądam okupu!

Proszę Was o złożenie darowizny w dowolnej wysokości na rzecz zaprzyjaźnionej rodziny z Torunia. Rodzina Oczkowskich ma troje bardzo chorych dzieci i każde wsparcie od Was im się przyda. Ale choć prośba jest publiczna, to niech lewica nie wie co robi prawica – wystarczy, że napiszecie do mnie wiadomość, że wsparliście 🙂

Wpłaty można dokonać przez ten widget poniżej, albo wchodząc w ten link:

Na tym jednak nie koniec! W ramach okupu proszę Was o poproszenie o to samo swoich Fanów na Twitterze, facebooku, gdzie tylko chcecie!

Łukaszu! Tomku! Jesteśmy dogadani? 🙂

Wejdź do niezwykłego świata Macieja Gnyszki
i zobacz, jak 
robić networking w jego stylu!

Zapisz się na mój e-dziennik
Maciej Gnyszka Daily