Boh trojcu ljubit’. Też lubicie załatwić przy jednej okazji 3 rzeczy? Też nie zadowala Was upieczenie tylko dwóch pieczeni na jednym ogniu? Macie tak? Ja mam i dziś postanowiłem doradzić Wam jak upiec aż trzy pieczenie na jednym ogniu. Watch out!
Kongres
Jak być może wiecie, organizuję w listopadzie tego roku I Kongres Patriotyzmu Ekonomicznego, a po nim – jak zresztą co roku – odbędzie się bal Noc Wolności. Pewnie nie wiecie, że poziom merytoryczny i prestiż tych obu w ciągu ostatnich tygodni mocno szybuje w górę. Nie o wszystkim mogę już teraz poinformować, ale niebawem będzie wszystko wiadome 😉
I to właśnie z oboma wspomnianymi wyżej wydarzeniami wiąże się tajemny sposób na połączenie trzech korzyści w jednym ruchu.
Rozpatrzmy se…
W liceum fizyki uczył mnie prof. Robert S. Jest niezwykle barwnym człowiekiem – to chyba oczywiste, skoro o nim wspominam. Jedną ze śmieszniejszych rzeczy, którą miał w zwyczaju, było stawanie w swoich wymuskanych kowbojkach na skraju podestu, zadawanie filozoficznego pytania z omawianej właśnie dziedziny (np. w przypadku dynamiki było to słynne: Rozpatrzmy se wózek…), ale to tak dobitne zadawanie tego pytania, że zdawało się jakby krzyczał. Połączone to wszystko z łysiną, grubymi okularami i niskim wzrostem respondenta, dawało to efekt komiczny.
Dlaczego o tym piszę? Po to, byście wyobrazili sobie, że jestem profesorem S., skrzyżowałem właśnie ręce na piersiach, odchyliłem do tyłu i mocnym, prawie oskarżycielskim tonem zawołałem:
Rozpatrzmy se Kongres!
Trzy pieczenie
Rozpatrywanie Kongresu nie może się obyć bez rozpatrzenia wspomnianych trzech pieczeni do upieczenia na jednym ogniu. Oto one:
Pieczeń 1.: Zmniejsz podatek
Jak najlepiej zmniejsza się podatek do zapłacenia? Spółka w Delaware? Ltd. w jukeju? Struktura z siedzibą w Luksemburgu i rezydenturą w Laosie? Nie wiem. Nie znam się. Nie jestem wilkiem z Łolstryt, albo szefem Starbucksa, tylko zwykłym Januszem spod Warszawy. Dla mnie najlepszym sposobem zmniejszenia podatku do zapłacenia, jest poniesienie kosztu, który krynice księgowości z Urzędu Skarbowego zaakceptują i powiedzą sakramentalne:
Mihi placet!
Jakie koszty można ponieść w związku z… Kongresem i Nocą Wolności? Oczywiście koszty udziału, ale to nie będzie spektakularna operacja. Udział w Kongresie drogi nie jest, a Noc Wolności wiąże się po prostu ze wsparciem fundacji, która ją organizuje. Nie tędy droga. Jednak sponsoring któregoś, albo obu tych wydarzeń… to już jest wydatek z gatunku wydatków reklamowych, które nawet można dobrze udokumentować, by Skarbowa Grażyna z podziwu aż stuknęła tipsem w firmowe liczydełko.
Pieczeń 2.: Zrobić coś dobrego dla Polski
Wiele rzeczy dla Polski można zrobić dobrych, ale to co jest w mojej opinii szczególnie ważne, to… zmiana naszej mentalności z postkolonialnej w tę normalną, która towarzyszyła naszym przodkom przez wszystkie wieki naszej dominacji w regionie, by nie powiedzieć, że Europie. Przypomnę, że musimy się w Polsce uporać ze zjawiskiem polegającym na tym, że bardzo wstydzimy się samych siebie. Sami siebie postrzegamy gorzej, niż inni postrzegają nas i pod tym względem wciąż jesteśmy w czołówce w Europie. Jak to zmienić? Małą cegiełką, którą ja i moje środowisko dokładamy, są projekty promujące patriotyzm, a w szczególności patriotyzm ekonomiczny. Tak, bingo! Takimi projektami są również Kongres i bal 🙂
Pieczeń 3.: Zaimponować żonie
Sposobów jest wiele, ale wzrok żony mówiący:
Zenon, ale ta Twoja poroniona firma i Ty naprawdę jesteście sponsorami tej imprezy, zaraz obok największego polskiego banku i innych gigantów? Teraz to Ty mnie zaimponowałeś, Zenon!
Czy ja muszę więcej pisać cokolwiek, by dowodzić jak ważna jest aprobata ze strony żony? No.
Tutaj trochę dla ilustracji sytuacja analogiczna:
Wnioski
Pomyśl ciepło o obu wydarzeniach i wyobraź sobie co byś chciał poprzez partycypację w nich osiągnąć. Gdy już to wymyślisz, napisz do mnie maila, albo odezwij się w inny sposób z informacją jak dużo byłoby to dla Ciebie warte. Najwyżej odmówię. Albo się dogadamy 🙂 Namiary na mnie znajdziesz w zakładce Kontakt.