To już trzeci odcinek cyklu, który piszę od paru dni. W poprzednich odcinkach radziłem co kupić na Święta mężowi oraz żonie. Teraz doradzę w innym temacie. Otóż… masz przecież jeszcze rodziców. Albo dziadków. Jeśli nie spotkacie się na Wigilii, to na pewno do Sylwestra będzie okazja, żeby się spotkać. Wtedy zwykłe Wszystkiego najlepszego i przełamanie się w barterze opłatkiem nie wystarczą. Spójrz w te oczy i sam odpowiedz:

dziadkowie

Photo credit: surlygirl / Foter.com / CC BY

 

Dziadkowie, Rodzice, Teściowie

A więc zaczynamy:

12

[12] Bill O’Reilly i Martin Dugard Zabić Pattona

[dlaczego] Generał Patton, to ten amerykański wojak, który nie tylko najszybciej parł do przodu podczas uderzenia Aliantów na Europę, zdobywając w ciągu doby więcej niż jakikolwiek dowódca, czym zresztą zapewnił sobie miejsce w mojej książce o fundraisingu, ale jest to gość, który nigdy nie pogodził się z pozostawieniem Polski pod kuratelą Wielkiego Brata. To on przygarnął pod swoje skrzydła żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej NSZ, którzy przedostali się na zachód i nie pozwolił wydać ich Sowietom. To on czekał na III wojnę światową… i zginął w wypadku samochodowym jako gubernator Monachium. Przypadek. Nieszczęśliwy incydent. Akurat wojskowa ciężarówka cofała i uderzyła w samochód Pattona od jego strony. Autor książki stawia tezę, że… no właśnie. Dziadek, babcia, albo rodzice chętnie dowiedzą się jaką 🙂

[linki blogowe] O Pattonie miałem okazję już na blogu pisać wprost, więc bierz się za lekturę wpisu pod nieoficjalnym tytułem: Czego uczy nas generał Patton? sprzed ponad roku.

13

[13] Mirosław Krzyszkowski, Bogdan Wasztyl Pilecki. Śladami mojego ojca

[dlaczego] Rotmistrza Pileckiego przedstawiać nie trzeba. Bohater wszech czasów. Dlatego też wywiadu rzeki chyba też reklamować nie ma sensu 🙂 Powiem tylko, że sam p. Andrzej Pilecki, którego poznałem, to człowiek wyjątkowy, a liczba anegdot, historii, które ma do przekazania – istotnych z wielu punktów widzenia, choćby jako inspiracja do bycia ojcem – jest ogromna i warta poznania.
Lektura tym bardziej ważna dla starszego pokolenia, które słyszało raczej o Cyrankiewiczu, niż Pileckim…

[linki blogowe] Nie pisałem dotąd o Rotmistrzu na blogu, ale polecam Wam krótka relację z wręczenia Panu Andrzejowi tytułu Honorowego Członka Towarzystw Biznesowych dla Rotmistrza.

14

[14] Elżbieta Cherezińska, Legion

[dlaczego] Kontynuujemy temat książek historycznych. Dwie poprzednie to mniej lub bardziej historia wprost, a Legion Elżbiety Cherezińskiej, to już powieść historyczna. Ale o wysokich walorach faktograficznych. Świetnie się czyta, mimo że to jakieś 700 stron! A mówi o losach… wspomnianej przy okazji gen. Pattona Brygadzie Świętokrzyskiej. Jest seks, śmierć i wszystko, więc babciom i mamom posłuży jako zastępnik Harlequina 😉

[linki blogowe] W temacie (po-)wojennych losów Polaków, zdecydowanie polecam swój wpis o majorze Marianie Bernaciaku ps. Orlik.

15

[15] Sprzęt do winka albo samo winko

[dlaczego] Po co pić wino? Hue hue… a po co nie pić? 😉 Nawet jeśli Twój teść raczej gustuje w wysokim woltażu, albo li też jakoby był abstynentem, to zestawik do odkorkowywania i bezkapkowego nalewania zawsze się przyda – choćby ze względu na gości. Tym bardziej, że spożycie w Polsce tego szlachetnego trunku rośnie.

[linki blogowe] Nie pisałem o winie. Wino się pije, tylko Mazurek potrafi o tym też pisać.

16

[16] Spluwa

[dlaczego] Po co spluwka? Nawet ASG, albo hukowa, bądź gazowa? Do obrony. Nigdy nie wiadomo kto złoży Ci nie zapowiedzianą wizytę wieczorem, albo w środku nocy. Wtedy nie liczy się, czy jesteś Schwarzeneggerem, czy Januszem z Podkarpacia, tylko to czy przeciwnika wystraszysz, albo uszkodzisz i unieszkodliwisz. W obu przypadkach zastosowanie może znaleźć wiatrówka taka jak tutaj. Oczywiście problem zaczyna się wtedy, gdy napastnik po prostu przyszedł zabić, bo wtedy pewnie ma prawdziwą klamkę… ale nawet wtedy bycie pierwszym i stworzenie pozoru zagrożenia może być skuteczne. Pamiętaj: kościół, szkoła, strzelnica 😉 Dla ojców, dziadków i teściów też!

[linki blogowe] W tym kontekście polecam mój sławny wpis pt. A Ty… jak przygotowałeś się do wojny?

Wejdź do niezwykłego świata Macieja Gnyszki
i zobacz, jak 
robić networking w jego stylu!

Zapisz się na mój e-dziennik
Maciej Gnyszka Daily