Ostatniego dnia na londyńskim bruku dopadła mnie przemiła wiadomość. Otóż… z linii produkcyjnej zeszły pierwsze egzemplarze mojego debiutanckiego tomiku wierszy pt. Pierwsze wiersze. Wiecie jak się poczułem? Jak Tommy Lee Jones w Ściganym, albo chociaż Szymborska podczas odbierania Nobla. Dla tych nieszczęśników, którzy nie mogą dotrzeć na wieczorek, na którym Ksawery Szlenkier z Marcinem Kwaśnym będą je interpretować… uruchamiam właśnie możliwość zamówienia swojego egzemplarza przez internet. Fajnie, co? 

Dla tych, co nie w temacie

Każdego dnia bodźcuje nas zylion informacji i mogło Ci umknąć, że nie tylko postanowiłem wydać swoje młodzieńcze wiersze, ale i postanowiłem zorganizować sobie ten debiut, organizując wieczorek poetycki. Wiem, dla mnie to brzmi równie śmiesznie, co dla Ciebie 😉 No, ale do adremu.

O wierszach pisałem w poście pt. Debiutuję. Przed Świętami ukażą się „Pierwsze wiersze”. Dowiesz się z niego jak to się stało, że w ogóle zacząłem pisać i jak to się stało, że przestałem oraz jaką grupę poetycką tworzyłem. Poza tym trochę liźniesz tej słynnej poezji 😉

O wieczorku pisałem w poście pt. Wieczór poetycki „Pierwszych wierszy”. Dowiesz się z niego gdzie, kiedy (15 grudnia) odbędzie się wieczorek, kto na nim będzie moje poemata deklamował oraz czym się najesz i popijesz 🙂 Jeśli wieczorki poetyckie z czymkolwiek Ci się kojarzą, to zapewniam o jednym – ten nie będzie taki.

Dobra, teraz już z grubsza wiesz o co chodzi.

Dla tych, co w temacie

Ci, co są w temacie od początku nie mają już paznokci, bo z emocji obgryzają je od samego początku 😉 Nadszedł moment, w którym mogę Wam wreszcie pokazać owych kilka egzemplarzy, które zeszły z taśmy produkcyjnej:

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Ależ one ładne! 😊 Do nabycia niebawem online i na żywo za tydzień na www.bit.ly/Wieczorek 😊

Post udostępniony przez  Maciej Gnyszka (@maciejgnyszka)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

#PierwszeWiersze właśnie się wydrukowały! 😍 Debiut już 15 grudnia: www.bit.ly/Wieczorek 😎

Post udostępniony przez  Maciej Gnyszka (@maciejgnyszka)

Podsumowując wszystko, wygląda to tak:

  • numerowane egzemplarze od 001 do 200 – LIMITED EDITION,
  • 95 stron iście gnyszkastycznej poezji,
  • twarda oprawa – burgundowe płótno z tłoczonymi i złoconymi literami,
  • elegancki, karbowany, kremowy papier,
  • ilustracje Przemka Klimka (broni zaraz doktoratu na warszawskiej ASP),
  • osobista dedykacja przyszłego noblisty (jeszcze nie wiem w jakiej dziedzinie, ale albo pokojowa, albo literatura).

Koszty opracowania tomiku i wyprodukowania go w tak małym nakładzie na tak wysokim poziomie sprawiają, że cena zadowoli tylko najprawdziwszych kolekcjonerów, więc łowców promocji i specjalistów od informowania, że sami ze szwagrem zrobiliby lepiej i taniej – zapraszam do najbliższej Biedronki po wiersze Trofima Łysenki drukowane w ChRL.

W związku z tym, oferta wygląda tak (próbowałem się wczuć w różne potrzeby):

PAKIET 1: pojedynczy tomik z dedykacją i odbiorem osobistym na Wieczorku w Warszawie. Koszt: 109,00 zł brutto.

>>KUPUJĘ PAKIET 1<<.

PAKIET 2: pojedynczy tomik z dedykacją i doręczeniem przez Paczkomat. Koszt: 119 zł brutto.

>>KUPUJĘ PAKIET 2<<.

PAKIET 3: pojedynczy tomik z dedykacją + Autobiografia Lee Iacocki i doręczenie przez Paczkomat. Koszt: 158,90 zł brutto.

>>KUPUJĘ PAKIET 3<<.

PAKIET 4: pojedynczy tomik z dedykacją + Autobiografia Lee Iacocki + Fundraising. Pierwszy polski praktyczny podręcznik i doręczenie przez Paczkomat. Koszt: 188,80 zł brutto.

>>KUPUJĘ PAKIET 4<<.

PAKIET 5: trzy sztuki tomików z dedykacjami i odbiorem osobistym na Wieczorku w Warszawie. Koszt: 327,00 zł brutto.

>>KUPUJĘ PAKIET 5<<.

PAKIET 6: trzy sztuki tomików z dedykacjami i doręczeniem przez Paczkomat. Koszt: 337,00 zł brutto.

>KUPUJĘ PAKIET 6<<.

 

WYSYŁKA: by dać mi znać do którego Paczkomatu wysłać Ci paczkę, napisz do mnie maila na adres m.gnyszka[at]fundraisingadvisors.pl i podaj symbol paczkomatu. Znajdziesz go na MAPIE PACZKOMATÓW.

Wejdź do niezwykłego świata Macieja Gnyszki
i zobacz, jak 
robić networking w jego stylu!

Zapisz się na mój e-dziennik
Maciej Gnyszka Daily