Nadszedł czas, by napisać o tym, że… szukam pracy. W jednej z piosenek śpiewają: Znowu w życiu mi nie wyszło… Ano, czasem tak jest. W życiu każdego mężczyzny, a już na pewno przedsiębiorcy przychodzi taki moment, gdy musi poszukać pracy. Tym bardziej, jeśli ma żonę i dzieci.

Praca

Jakiś czas temu rozmawiałem sobie w gronie znajomych przedsiębiorców i jeden z nich* strasznie się zeźlił na swojego znajomego, który szuka pracy. Czy dlatego, że szuka? Bynajmniej. Chodziło o to, że przy tym szukaniu zachowuje się jak prawdziwy męczennik, obnosząc swoje cierpienie jako wyjątkowo dokuczliwe, złorzecząc na wszystko, co wokół.

Na wszelki wypadek od razu dodam, że nie jestem nieczuły na cierpienia bliźnich i rozumiem to, jak bardzo brak pracy potrafi zmasakrować człowiekowi psychikę, podobnie jak zapaść we własnej firmie w przypadku przedsiębiorcy. Dlatego bardzo często w takich sytuacjach pomagam, nie tylko dobrym słowem, ale przede wszystkim skutecznym czynem. Więc informuję, że przyklejanie mi łatki nieczułego kapitalisty nie jest tu uzasadnione.

Wszyscy szukamy pracy!

Jaka była konkluzja wspomnianej wyżej rozmowy? Mój rozmówca bardzo przytomnie zauważył, że jako przedsiębiorca szuka pracy – dla siebie samego i członków zespołu. Nie raz na kilka lat, jak swój znajomy, ale CODZIENNIE, bojąc się, że kiedyś przyjdzie dzień, który będzie początkiem okresu całkowitej flauty. Powiedział:

Przecież ja codziennie szukam pracy! I to nie tylko dla siebie. Dla każdego swojego pracownika, łącznie ze sprzątaczką i magazynierem. Codziennie rano ruszam na rynek w poszukiwaniu pracy i to poszukiwanie nazywa się sprzedażą.

 

Pomyślcie o tym zawsze, ilekroć sami stracicie pracę (o tym jak się na to przygotować piszę w tekście pt. Ty też stracisz pracę), albo ilekroć z zazdrością popatrzycie na jakiegoś przedsiębiorcę. W pierwszej sytuacji uświadomcie sobie, że wokół Was jest mnóstwo ludzi, którzy codziennie ruszają na polowanie. Po co to sobie uświadamiać? Dla dodania otuchy. Dla poszukania inspiracji z ich doświadczeń. Na pewno nie warto zamykać się we własnej niedoli i na niej koncentrować. W drugim przypadku – po prostu sobie uświadomcie, że nie ma czego zazdrościć 😀

Rozmowa o pieniądzach

Dlaczego sobie o tym przypomniałem? Otóż, odbyłem ostatnio rozmowę ze Zdzisławem*, który jest członkiem zespołu jednej z moich firm. W wyniku paru niedopatrzeń siadły tam przychody, trafiliśmy na jedną, czy dwie miny w postaci nieuczciwego kontrahenta i bardzo istotne stało się… szukanie pracy właśnie 🙂 Jakież było moje zdziwienie, gdy na drugi dzień po rozmowie usłyszałem od Zdzisława:

Maciek, wczorajsza rozmowa wiele mi dała. Ja wiem, że to banał i zawsze bym się pod tym podpisał, ale wczoraj gdy powiedziałeś, że pieniądze nie rosną na drzewach, na nowo to sobie uświadomiłem. Zdałem sobie sprawę z tego, że od tego co zrobię dziś, zależy to jak będzie nam pojutrze. Wow.

Nie, nie wyobrażajcie sobie, że Zdzisław, to ktoś głupi, niemądry, albo nierozgarnięty. Nic z tych rzeczy – wręcz przeciwnie! Każdemu z nas zdarza się zapominanie o kluczowych i przez to tak oczywistych prawdach, że aż zapomnianych. Jeśli jeszcze tego nie doświadczyłeś na sobie – spokojnie, przyjdzie taki czas, że wspomnisz ten wpis z rozrzewnieniem 😉

Ja też szukam pracy

Cóż, ja też szukam pracy, codziennie. W zasadzie to nawet na wielu polach. Jeśli chcesz, możesz mi pomóc ją znaleźć:

  • szukam pracy dla zespołu Gnyszka Fundraising Advisors. Szukam organizacji pozarządowych, które zbierają pieniądze na swoją działalność statutową, ale chcą robić to jeszcze lepiej. W szczególności szukam tych, które chcą wziąć udział w naszym specjalnym programie MasterClass, który opisany jest na www.MasterClassGFA.pl 🙂
  • szukam pracy dla zespołu Towarzystw Biznesowych SA. Zawsze szukam następnych setek przedsiębiorców, którym bliskie są konserwatywne wartości. Teraz w szczególności szukam chętnych do udziału w listopadowych rekolekcjach w Rzymie oraz chętnych do występu w moim programie Gnyszka Wyciska, którego przynajmniej 20 odcinków chcę nakręcić do końca roku.
  • szukam wreszcie pracy dla ekipy Pracowni Synergii. Ta ekipa, to konsjerż dla biznesu. Zajmuje się dawaniem właścicielom i zarządzającym firmami (średnimi i dużymi) świętego spokoju. Tak, dokładnie. Chodzi o to, by sprostać WSZELKIM wyzwaniom wspomnianych wyżej osób, które to wyzwania nie wiążą się bezpośrednio z sednem ich działalności. Po co? Właśnie po to, by mogli się zająć najważniejszym.

A Ty, jakiej pracy szukasz? 🙂

 


*) P.S. Tym przedsiębiorcą był oczywiście Marek Bernaciak 😎

 

Wejdź do niezwykłego świata Macieja Gnyszki
i zobacz, jak 
robić networking w jego stylu!

Zapisz się na mój e-dziennik
Maciej Gnyszka Daily